Strona główna
Niusy
Sesja
Materiały
Wykładowcy
Ludziska
Projekty
Varia
Ankieta
Podstronka I4
|
Ten dział jest już dla przyszłych pokoleń informatyków :)
To co nam się przydało, mniej lub bardziej, zapewne też się przyda kolejnemu
rocznikowi (rocznikom?). Ewentualnie też się przyda poprafkowiczom od nas.
Jedno jest pewne, te wszystkie materiały stąd nie znikną i będą dostępne
cały czas. Więc prośba jest do Was - jeśli ktoś ma coś co uważa, że
powinno się znależć tutaj niech nadsyła. Tu już widownia jest większa,
można się pochwalić przed innymi, a zapewne większości szczęka opadnie
co oni będą musieli robić :)
I dla tych nowych informatyków (i informatyczek tyż;)
małe podsumowanie przedmiotu, na co się szykować, czego się bać i jak sobie
radzić z tym ustrojstwem. Ogólnie mają być jakieś zmiany w związku z WP
i NI, nie wiedzieć czemu. Podobno z WP ma być już tylko zaliczenie,
a z NI ma być egzamin (poroniony pomysł!), ale jak to będzie to najlepiej
niech ktoś mi podeśle dokładniej po rozpoczęciu roku.
| |
| Who is who... |
| Matematyka |
Zacznijmy od tego przedmiotu, gdyż jak się okazało to on jest jednak głównym
hitem sezonu jesienno-zimowego (czyt. semestru I). Po pierwszym wykładzie
będziecie trochę przemęczeni, bo dużo pisania jest. Po drugim wykładzie
wyjdziecie zszokowani, bo to już zaczną się małe kosmosy. Począwszy od trzeciego
wykładu 95% z Was nie będzie nic rozumieć, tylko będzie pisać to co dyktuje
dr Gruszka i słuchać jego kawałów i anegdot :) I bynajmniej tą sytuacją
przejmować się nie musicie, bo na pierwszy rzut oka (ucha?) to fakt, jest
faktem, że to są kosmiczne rzeczy, ale nauczyć się tego da, i to wcale nie
jest takie trudne :) Dodatkowo program jest tak ułożony, że praktycznie
od początku zaczynamy od totalnie abstrakcyjnych rzeczy, i nijak to porównać
do tej matematyki co się przyzwyczailiście w LO czy technikum. W sumie
nie wiadomo do końca czy to matematyka jeszcze, czy już filozofia :) Dopiero
druga część materiału to taka typowa matematyka z całeczkami, ciągami,
funkcjami etc.
Wykłady jak już wspomniałem prowadzi dr J. Gruszka, matematyk
powiedzmy na swoim miejscu, i cieszcie się, że z nim macie. Człowiek
nie sprawia większych problemów na egzaminach, ale bądź co bądź umieć
coś trzeba. Natomiast ćwiczenia prowadzi dr Cz. Mańkowski, człowiek
bardzo miło wspominany przez ogół roku. Delikatnie mówiąc zakręcony
matematyk, i szybko się przekonacie dlaczego :) Na drugich albo trzcich
ćwiczeniach spodziewać się możecie kartkóweczki (zawsze tak robi).
Ćwiczenia początkowo bardzo średnio się pokrywają z wykładami, nieraz
się zdarza, że jest sprawdzianik mały z tego co będzie za tydzień dopiero
na wykładzie, i nic się na to nie poradzi. Ale oboje są pozytywnie nastawieni
do nas, i na naszym roku bodajże w sumie tylko jedna osoba odpadła tak
na amen właśnie z matematyki.
Co do egzaminu samego to uczcie się do egzaminu połówkowego! NAPRAWDĘ WARTO!
Co jak co, tydzień co najmniej trzeba poświęcić na to, ale się to później
opłaca. Bo został wprowadzony taki zwyczaj (od 2 lat już), że jak ktoś
dobrze zaliczy połówkę (20 pkt lub więcej) i ma co najmniej 4.0 z ćwiczeń
u Mańka to jest zwolniony z egzaminu w sesji! Ale o tym się dowiadujecie
dopiero w dniu egzaminu :))) Co do samego egzaminu, to po pierwsze trzeba
umieć zadania, po drugie dopiero teorię. Ale jedno bez drugiego, to trochę
tak niemrawo. A czemu? Bo na samych zadankach idzie zaliczyć egzamin,
natomiast na samej teorii nie. Ale mało kto jest na tyle genialny, żeby
rozwiązać wszystkie (czy większość) zadanek bezbłędnie, tak, żeby nikt
się nie doczepił, więc warto coś tam z teorii wysmyczyć, tak dla bezpieczeństwa.
Ogólnie im więcej tym lepiej :) No i prawda jest taka, że regułek nie trzeba
znać toczka w toczkę, można coś samemu tworzyć, byle sensownie - zawsze coś
point'ów skapnie :) Acha i jeszcze jedno. Daje się zauważyć wzrost stopnia
trudności zadań w porównaniu do zestawów ze stronki. Przynajmniej takie jest
moje subiektywne odczucie.
A czy warto chodzić na te wykłady? Moim zdaniem jednak tak, choć wiadomo,
że ten ponad dwugodzinny wykład bez przerwy (i w tym momencie dr Gruszka
jest nieubłagany) jest ciężki, ale chodzić warto. Cwiczenia też polecam,
bo tam często oświeca, i przynajmniej wiadomo o co chodziło Gruszce na
wykładzie :) Moim zdaniem, i nie jestem w tym odosobniony, ćwiczeń to nawet
za mało było... hehz :)
|
| Wstęp do informatyki |
Przedmiot moim zdaniem dosyć dziwny, powiedzmy, że nic konkretnego się
tu nie nauczycie, tylko będziecie mieli przekrój tego, co się możecie
spodziewać w przyszłych latach. Zazwyczaj pierwsze 3-4 wykłady prowadzi
sam prof. J. Nawrocki i Power Point rzondzi! Akurat na te wykłady
opłaca się iść, bo właśnie z tego materiału co on wykłada jest późniejszy
egzamin.
Natomiast całą resztę wykładów prowadzą różne znane (lub mniej znane)
osobistości Instytutu Informatyki PP (i nie tylko), z którymi się zetkniecie
w przyszłości bliżej :) To co tam będzie wykładane, to będą niezłe kosmosy
w zdecydowanej większości, a to, że tego rozumieć nie będziecie, to nie jest
bynajmniej powód do komplexów i pytań w stylu "co ja tutaj robię".
Co do samego egzaminu. U nas padło około 30 osób, ale wszyscy prawie
zostali powyciągani podczas kolejnych poprawek i komisów. W sumie egzamin
jest dziwny, i ma więcej wspólnego z zagadkami logicznymi z Wiedzy i życia
niż z jakimś prawdziwym egzaminem. Ze swej strony polecam mieć dobrze
opanowane wykłady, które prowadzi sam prof. Nawrocki, gdyż tylko
ten materiał obowiązuje na egzaminie. Tegoroczne wykłady oraz przykładowe
zestawy egzaminacyjne możecie znaleźć poniżej do ściągnięcia. Jako ciekawostkę
podam, że na egzaminie można mieć legalnie ściągę! Tłumaczę na polski dla
tych co mogli nie zrozumieć: na egzaminie można mieć kartkę A4 zapisaną
dowolną czcionką, jako pomoc naukowa :))) Posunięcie bardzo dobre, gdyż
wynika z tego, że egzamin nie jest oparty na opanowaniu pamięciowym
materiału, ino na zrozumieniu go - a o to przecież w tym całym studiowaniu
chodzi, no nie?
Warto chodzić czy nie warto? Odwiecznie pytanie studenta, na które jest
jednoznaczna odpowiedź (zgadnijcie jaka;). Na pierwszych wykładach i tak
będzie komplet ludzi, więc na schodkach coponiektórzy będą siedzieć.
Wg. mnie wykłady z WI tylko dla bardzo zainteresowanych, tylko na te
co prowadzi prof. Nawrocki opłaca się chodzić. Nie wszyscy w końcu
przyszli z powołania na informatykę, niektórzy wstrętni materialiści tylko
dla pieniędzy ;) Więc co ich tam może takie coś obchodzić, jak i tak się
będą tego uczyć. Ale decyzja i tak należy do Was, a wiem z własnego
doświadczenia, że tych informatyków z ideą nie brak na roku :)
|
| Wstęp do programowania |
Cóż, większość z Was już zapewne zna tę osobistość - dr hab. A. Marciniak,
który jak plotka głosi ma być profesorem (sic!). Wykłady są prowadzone
z tzw. żółtej biblii, i bez tej książki nawet się nie zbliżajcie do wykładu.
Zeszyt wam nie potrzebny na wykładzie, tylko ołówek do zaznaczania,
których stron z książki drhAM nie omówił. Bo jeśli nie wiecie,
wszystkie folie z wykładu pochodzą właśnie z tej książki sławetnej. Od
ostatniego roku na egzaminie (czy już teraz zaliczeniu) obowiązuje
także suplement do biblii, też w kolorze żółtym, tylko trochę chudszy.
Mimo wszystko warto się z tą pozycją zapoznać bo pytanka na zaliczeniu
się na pewno trafią.
Sama osobistość drhAM jest dosyć zabawna, zwłaszcza ze względu
na powiedzmy dosyć szczególne podejście do słownictwa informatycznego
w języku polskim :) Stąd zwany też jest dr hab. Andy Formatką.
Później na metodach numerycznych już jest o wiele mniej okazji do wykazania
się w tym temacie. W sumie z czego się śmiać - spolszczone nazwy
komputerowe od zawsze bawią informatyków, a drhAM jest podobno też
autorem jakiegoś słownika polsko-anglijskiego.
Laboratoria z WP są prowadzone przez naprawdę różnych ludzi (i to gremium
osobowe zmienia się z roku na roku). Jedno jest pewne - jeśli ktoś jest goły
i wesoły z programowania, to niech lepiej omija samego mistrza na laborkach
i się lepiej przenosi do innej grupy (można tak na studiach, to już nie LO).
No chyba, że ktoś jest przeambicjonowany i pragnie po prostu się trochę
postresować, ale i się nauczyć. A z reszty to nie wszystkich laborantów
znam, więc trudno mi określić, kto jest dobry, a kto nie. Ale fakt jest
faktem, że jak ktoś chce, to u każdego się nauczy w miarę podstaw
programowania. Trzeba jednak przyznać, że beginner'om będzie ciężko
z początku.
Fakt, że nie ma z tego już egzaminu moim zdaniem absolutnie nic nie zmieni.
Tylko tyle, że zaliczenie będzie przed sesją, ale materiału będzie tyle
samo, a możliwości poprawek chyba mniej. Więc pomysł zrobienia zaliczenia
z WP uważam osobiście za poroniony. A co do materiału obowiązującego na
zaliczenie - po prostu musicie znać na wylot całą żółtą książkę
+ fragmenty z suplementu. Pytania z zestawów powtarzają się mniej więcej
co roku, i nie sądzę, żeby było już jakieś inne pytanie na zaliczeniu
- trzeba przerobić wszystkie dostępne na stronce zestawy. Nawet jeśli ktoś
się uważa za niezłego wymiatacza w programowaniu to lepiej niech sobie
nie olewa czytania tej książki, bo może go to trochę nerwów później
kosztować. Znane są (i to niejedne) przypadki, gdzie osobnik miał 5.0
z laborków, a na egzaminie się wykładał. Ale i też przypadki odwrotne -
ktoś absolutnie nie czający programowania, ale po prostu nauczył się
żółtej książki i ma 4.0 (i więcej) z egzaminu.
Acha, i jeszcze jedno, informacja dla wszelkiej maści kombinatorów
i krętaczy - ściągać na egzaminie naprawdę jest ciężko i absolutnie
tego nie polecam, gdyż konsekwencje złapania są spore (drhAM to ostry
pies na ściągaczy). Więc jednak lepiej przysiąść na dupsku ten tydzień
wcześniej i pomęczyć żółtą biblię.
Co do samych wykładów to bynajmniej chodzić na nie nie trzeba, bo po
pierwsze nauczyć się programować tam się nie nauczycie, a jeśli już
ktoś to umie, to wiele nowego do sprawy mu ten wykład nie wniesie.
A po drugie to wszystko jest w ten sam sposób w żółtej książce podane.
Ale to jest tylko moje zdanie. Ja co prawda chodziłem (może nie 100%),
ale do takich wniosków doszedłem. W praktyce pół sali przynajmniej siedzi
zawsze.
|
| Narzędzia informatyki |
Nie mam pewności, ale jeśli będzie z tego egzamin wprowadzony zamiast
egzaminu z WP to będzie to śmiech na sali. Sam przedmiot w sumie niby
ciekawy, ale większość materiału to są totalne podstawy, które już
się tam gdzieś czytało, albo się wie po prostu. Osoba prowadzącego
dr Stefanowskiego jest delikatnie mówiąc zabawna (aaach ten uśmiech),
ale przynajmniej nie robi żadnych wstrętów wobec studentów i to mu się
chwali.
Laboratoria są prowadzone przez asortyment ludzi szeroki i głęboki.
Co do samych laborek, to one przypominają w sumie informatykę ze szkoły
średniej - też się na początku z DOS'em męczycie (słynne batowce),
potem Word, Excel, html... Ale zamiast robić to przez 3-4 lata to tutaj
wszystko przerobicie przez semestr jeden :) W sumie tu poznacie co to
jest tempo studiów tak naprawdę, więc jeśli ktoś komputer widzi po raz
pierwszy w życiu to nie jest to dla niego miłe. Osobiście nie polecam
zakwaterowania u kolegi Komosińskiego, bo w sumie on najwięcej męczy tępi
na laborkach, ale większych problemów przy wystawianiu ocen też nie robi.
Na wykłady można pochodzić, ale to tylko w celach towarzyskich - w końcu
kiedyś można poznać co za zwierz siedzi obok Ciebie na wykładzie :)))
Bynajmniej nieobowiązkowe. Laboratoria raczej tak - zwłaszcza sprawdziany.
A po drugie, co może być dla wielu zaletą, komputery w 411 są podłączone
do Internetu więc podczas laborek można się pouzależniać od tego
ustrojstwa :)
|
| Elektronika |
No cóż, biedaczki z liceów ogólnokształcących... TO JEST DOPIERO KOSMOS!
Wszyscy po technikach tutaj wymiatają, bo to są podobno podstawy elektroniki
i wszystko to znają. A biedaczki z LO absolutnie goło i wesoło. Wykłady
proawadzi dr Ozorowski, w sumie miły człowiek, nie nastręczający
wiekszych kłopotów.
Na początku to się miało fefry ładne przed zaliczeniem z tego przedmiotu.
Bo co to będzie za masakra, uczyć się takich kosmosów. Z pierwszego
wykładu to się przestało rozumieć cokolwiek już tak po połowie, mie mówiąc
już o każdym następnym. Więc chodzić raczej tak średnio warto, bo wiele
z tamtąd się nie wyniesie. Ale przejmować do głębi się tym nie przejmujcie.
Zaliczenie jest pisemne. Polecam dla wszystkich po technikach wziąść
przedtermin, później jest przynajmniej luz. A reszta? Co biedne biedaczki
po LO mogą uczynić? Ekhm... No cóż, tu się muszą zdać w większym czy mniejszym
stopniu na kolegach z tytułem technika. Dziewczęta mają łatwiej ;)))
nie wiedzieć czemu ;))) Ale to się rozumie samo przez się, że się dba
o biedne świnki morskie (zagubione owieczki, etc...) na kierunku zwanym
informatyką :) Ale wracając do tematu... Przemęczyć jednego i drugiego
po technikum, żeby to wytłumaczył swoimi słowami, o wiele łatwiej załapać
o co w tym wszystkim biega. Na początku obczaić gdzie jest wejście i wyjście
w jakimś układzie, gdzie pełno kabelkuf i odnóżek, to nie sposób. A po zapoznaniu
się (dzięki kolegom;) z tymi podstawami to można nawet coś samemu wydedukować.
A na samym zaliczeniu to nauczyć się wszystkich schematów i dopasowanych
do nich nazw (żeby nie rysować czego innego przypadkiem;). W sumie nie wychodzi
to zbyt wiele rysunków, bo to każdy układ to w dwóch albo i trzech formach
jest podany. A przy pisaniu to zastosować regułę James'a Joyce'a - strumień
świadomości, czyli pisać ile wlezie i co wlezie (zwłaszcza rysunki, potem
ew. coś jeszcze). Laborki na szczęście(?) są w następnym semestrze.
|
| Prawo i ekonomia |
To jest absolutny śmiech na sali. Nie mam pojęcia kogo wam przydzielą
z wykładowców, ale to i tak wszystko jest jedną wielką kpiną. Zamiar
wprowadzenia do programu nauczania tego przedmiotu jest całkiem, całkiem
do rzeczy. Ale od zamiaru do wykonania to nie wiem... lata świetlne chyba.
Samo zaliczenie to następna parodia. My pisaliśmy jako cały rok (przeszło
120 osób) w sali lotniskowej 207 :) więc coponiektórzy siedzieli innym
na plecach, inni na parapetach i w takich warunkach pisało się zaliczenie
oddzielnie z prawa, i oddzielnie z ekonomii. Jedna sesja wieczorna na
kibelku z notatkami (jeśli w ogóle ma się je) wystarcza w zupełności.
W sumie nauki na max. 30 minut. Ale jaką ocenę się dostanie, to bynajmniej
nie zależy od wiedzy będącej na papierze. W sumie nie wiem od czego zależy
ocena...
Na wykłady absolutnie nie chodzić, bo 3/4 sali po pierwsze nic nie słyszy,
a po drugie guanko za przeproszeniem się nauczycie... Tylko dla extremalistów,
a wiem, że na każdym roku są tacy :) I tu dodam, że od tych extremalistów
trzeba wysępić notatki, bo skędyś cza się uczyć :) No a oszywiście warto
chodzić w celach towarzyskich, a do tych celów ten wykład nadaje się
wyśmienicie :))) Chociaż kto wie, czy nie lepiej na bezalkoholowe do
parku obok nie wyskoczyć ;)
|
|
Matematyka
- Pierwsza połowa materiału [91kb];
Wykłady wstukane przez jakąś dobrą wróżkę. Bardzo przydatne, w razie czego
można pouzupełniać braki w zeszycie, no i wygodniej się uczy z takiego
drukowanego pisma, bo przecież nie z ekranu monitora! Zalecane!
- Analiza matematyczna [78kb];
Praktycznie całość analizy matematycznej + chyba cosik jeszcze w formie
elektronicznej. Ma się rozumieć, że zalecane :)
- Analiza matematyczna [80kb];
Konkurencyjne wydanie, ściągajcie oba pliki, sobie ew. porównacie co jest
lepsze. Ogólnie cała druga część materiału.
- Zagadnienia do egzaminu [10kb];
Hehz... zagadnienia do egzaminu. Przynajmniej od początku wiadomo co was
czeka :) Dodatkowo informacja, że pytania na wszelkich ustnych poprawkach
są żywcem wzięte z zagadnień. Na egzaminie szczęściem(?) nie...
- Egzaminki [15kb];
Chyba ze 4 różne zestawy egzaminów. Zarówno połówkowy jak i sesyjny.
Konieczne ściągnąć! Zawsze pomaga... tylko się nie przestraszcie kraty
dystrybutywnej cokolwiek to jest, nie mówiąc już o idempotentach :)
Wstęp do informatyki
Większość materiałów (dotyczy zwłaszcza zestawów i wykładów) pochodzi ze
strony prof. J.Nawrockiego. Zestawy po pewnych przeróbkach umieściłem tutaj
i w chwili obecnej nadają się bezpośrednio do wydrukowania pod jakimś
Word'em czy też nawet bezpośrednio z okna przeglądarki.
- Wykład 1 [145kb];
Jeśli kogoś interesuje co my właściwie studiujemy, niech ściąga! :)
- Wykład 2 [104kb];
Wykład między innymi o maszynie Turinga! To trzeba ściągnąc, gdyż Nawrocki
naprawdę sie postarał i obrazowo to przedstawił.
- Wykład 3 [153kb];
Wykład o inzynierii oprogramowania. Hmmm... Też średnio potrzebny, ale polecam
chociażby dla tych żółtych ludzików które powiedzmy delikatnie wyglądają
śmiesznie :)))
- Wykład 4 [125kb];
Wykład o systemach czasu rzeczywistego... Moim zdaniem, średnio użyteczny
do egzaminu.
- Wykład 5 [168kb];
Wreszcie się ukazał wykładzik ostatni o AWK. Dość, że nie dopiero w piątek...
(nie ma jak wiesielczy humor...) - i sorka za niedziałający poprzedni link... bu
- Zestaw egzaminacyjny 1;
Zestaw egzaminacyjny z WI part one.
- Zestaw egzaminacyjny 2;
Zestaw egzaminacyjny z WI part two.
- Zestaw egzaminacyjny 3;
Następny zestaw, tym razem tegorocznych poprawkowiczów (wraz z odpowiedziami!)
- Zestaw egzaminacyjny 4;
Myśmy się z tym czymś męczyli... Czyli zestaw z egzaminu pierwszego... + odp
- Zestaw egzaminacyjny 5;
Zestaw dla zaoczniaków co był w tym roku. + odp
- Zestaw egzaminacyjny 6;
Kolejny zestawik, umieszczam dla potomnych :)
- Zestaw egzaminacyjny 7;
Następny starszy zestawik, już teraz tylko dla przyszłych roczników
Zestawy egzaminacyjne dalsze [16kb];
Dla jeszcze potomniejszych, zestawy egzaminacyjne z roczników o wiele
niższych od mojego. Coby nie było, że Was młodzieży olewam ;)
- WI - omoovienie;
Omoovienie co poniektórych zadanek z zestawów z WI (update!).
- AWK;
Nasz kochany egzaminator ma lagi i jak dotąd swojego wykładu nie umieścił
na swojej stronce. Zamiast tego opis do AWK w formacie pdf oraz trochę
zadań właśnie z tego języka (między innymi autorstwa J. Nawrockiego),
więc się przyda z pewnością.
Na specjalne życzenie Krocza - lista uploader'ów:
- Krocz (we własnej osobie)
- Redlik (też we własnej osobie)
- Mitom (także, co może być zaskoczeniem we własnej osobie)
- Opis maszyny Turinga;
Maszyna Turinga jest zawsze, więc opisik made in Nowiesz umieszczam.
- PROLOG;
Mhmh... Już niepotrzebne, gdyż kto był na ostatnim wykładzie ten wie, że
Prologu ni będzie na egzaminku tylko (IMHO o wiele prościejszy) język AWK.
Ale i tak podziękowania, za to że kolega się starał...
Wstęp do programowania
Cóż, z tego przedmiotu już egzaminu nie będzie, ale i tak dr hab będzie
się wyżywał robiąc zaliczenie, co według mnie i tak niezbyt wiele się
będzie różnić od egzaminu - no chyba tym, że brak dopytki jest po oblanym
zaliczeniu - od razu delikwent kwalifikuje się na poprafkę. Bęc! A znając
osobę dr hab to takich będzie wielu. Grrr... A więc dla ułatwienia życia
poniższe materiały.
- Zestaw 1;
- Zestaw 2;
- Zestaw 3;
- Zestaw 4;
- Zestaw 5;
- Zestaw 6;
- Zestaw 7;
- Zestaw 8;
- Zestaw 9;
- Zestaw 10;
pamiętający jeszcze czasy turbo pascala zestawik... :)
- Zestaw 11;
zestawy AD 2000...
- Zestaw 12;
- Zestaw 13;
Zestawiki sprawdzianowe;
Egzaminu niby nie ma, ale zadanka jakieś takie podobne. Tu zamieszczam,
dzięki poświęceniu niejakiego Stiepana, zestawiki ze sprawdzianów jakie
teraz obecnie się odbywają z WP. Dla bardzo bardzo potomnych ;)
- Opis zestawów;
Opis do wszystkich powyższych zestawów by Nowiesz.
- Opis zestawów;
to samo tyle, że w Wordzie ready to drucken
- Baza SuperMemo;
Baza z pytaniami z WP do programu SuperMemo. Fajna sprawa, ułatwiająca
naprawdę naukę nadesłana przez niestrudzonego Nowiesz'a :) Wszelkie
uwagi na temat bazy (sugestie co i jak i gdzie i po co i czemu)
proszę słać na jego mail.
- SuperMemo;
Kto nie wie co to jest SuperMemo i nie ma tego programu to niech ściąga.
Zainstalowane wraz z bazą do WP.
- WP Word;
Baza z SM wrzucona do Worda przez AtgoraX yyy... AtroX'a. To tak
do wydrukowania jakby co.
- Programiki - różne 1;
Różniste programy z laborek z WP. Mniej więcej coś takiego każdy będzie
musiał wysmyczyć na laborkach, niekoniecznie na tym poziomie
oczywiście. To już zależy od indywidualnych predyspozycji delikwenta(-ki)
Narzędzia informatyki
Całkiem przyjemny przedmiot... Czas na laborkach mija przyjemnie i bezboleśnie
(no może poza zaliczeniami).
- NI zaliczenie;
Spis zagadnień potrzebnych u niektórych laborantów do zaliczenie.
- Batowce;
Pliki wsadowe zwane też batowcami. Oto co można z biednego DOSa wycisnąć
i nawet tym pognębić :)
Pfawo i ekonomia
- Zagadnienia z ekonomii;
Wersja wczesna beta, więc momentami pojawiają się znaki zapytania, ale
poprawię jak będę mógł.
- Prawo autorskie;
Co prawda chyba już po pticach, gdyż każdy już to ma, ale publikuje.
- Wynalazki;
Ważniejsze definicje i uregulowania z zakresu prawa wynalazczego.
- Ochrona;
Podstawowe informacje o ochronie własności przemysłowej.
|