[Archiwum]

Semestr 1


[Menu]

Strona główna

Niusy

Sesja

Materiały

Wykładowcy

Ludziska

Projekty

Varia

Ankieta

Podstronka I4

   Ten dział jest już dla przyszłych pokoleń informatyków :) To co nam się przydało, mniej lub bardziej, zapewne też się przyda kolejnemu rocznikowi (rocznikom?). Ewentualnie też się przyda poprafkowiczom od nas. Jedno jest pewne, te wszystkie materiały stąd nie znikną i będą dostępne cały czas. Więc prośba jest do Was - jeśli ktoś ma coś co uważa, że powinno się znależć tutaj niech nadsyła. Tu już widownia jest większa, można się pochwalić przed innymi, a zapewne większości szczęka opadnie co oni będą musieli robić :)
   I dla tych nowych informatyków (i informatyczek tyż;) małe podsumowanie przedmiotu, na co się szykować, czego się bać i jak sobie radzić z tym ustrojstwem. Ogólnie mają być jakieś zmiany w związku z WP i NI, nie wiedzieć czemu. Podobno z WP ma być już tylko zaliczenie, a z NI ma być egzamin (poroniony pomysł!), ale jak to będzie to najlepiej niech ktoś mi podeśle dokładniej po rozpoczęciu roku.



Who is who...
Matematyka Zacznijmy od tego przedmiotu, gdyż jak się okazało to on jest jednak głównym hitem sezonu jesienno-zimowego (czyt. semestru I). Po pierwszym wykładzie będziecie trochę przemęczeni, bo dużo pisania jest. Po drugim wykładzie wyjdziecie zszokowani, bo to już zaczną się małe kosmosy. Począwszy od trzeciego wykładu 95% z Was nie będzie nic rozumieć, tylko będzie pisać to co dyktuje dr Gruszka i słuchać jego kawałów i anegdot :) I bynajmniej tą sytuacją przejmować się nie musicie, bo na pierwszy rzut oka (ucha?) to fakt, jest faktem, że to są kosmiczne rzeczy, ale nauczyć się tego da, i to wcale nie jest takie trudne :) Dodatkowo program jest tak ułożony, że praktycznie od początku zaczynamy od totalnie abstrakcyjnych rzeczy, i nijak to porównać do tej matematyki co się przyzwyczailiście w LO czy technikum. W sumie nie wiadomo do końca czy to matematyka jeszcze, czy już filozofia :) Dopiero druga część materiału to taka typowa matematyka z całeczkami, ciągami, funkcjami etc.
Wykłady jak już wspomniałem prowadzi dr J. Gruszka, matematyk powiedzmy na swoim miejscu, i cieszcie się, że z nim macie. Człowiek nie sprawia większych problemów na egzaminach, ale bądź co bądź umieć coś trzeba. Natomiast ćwiczenia prowadzi dr Cz. Mańkowski, człowiek bardzo miło wspominany przez ogół roku. Delikatnie mówiąc zakręcony matematyk, i szybko się przekonacie dlaczego :) Na drugich albo trzcich ćwiczeniach spodziewać się możecie kartkóweczki (zawsze tak robi). Ćwiczenia początkowo bardzo średnio się pokrywają z wykładami, nieraz się zdarza, że jest sprawdzianik mały z tego co będzie za tydzień dopiero na wykładzie, i nic się na to nie poradzi. Ale oboje są pozytywnie nastawieni do nas, i na naszym roku bodajże w sumie tylko jedna osoba odpadła tak na amen właśnie z matematyki.

Co do egzaminu samego to uczcie się do egzaminu połówkowego! NAPRAWDĘ WARTO! Co jak co, tydzień co najmniej trzeba poświęcić na to, ale się to później opłaca. Bo został wprowadzony taki zwyczaj (od 2 lat już), że jak ktoś dobrze zaliczy połówkę (20 pkt lub więcej) i ma co najmniej 4.0 z ćwiczeń u Mańka to jest zwolniony z egzaminu w sesji! Ale o tym się dowiadujecie dopiero w dniu egzaminu :))) Co do samego egzaminu, to po pierwsze trzeba umieć zadania, po drugie dopiero teorię. Ale jedno bez drugiego, to trochę tak niemrawo. A czemu? Bo na samych zadankach idzie zaliczyć egzamin, natomiast na samej teorii nie. Ale mało kto jest na tyle genialny, żeby rozwiązać wszystkie (czy większość) zadanek bezbłędnie, tak, żeby nikt się nie doczepił, więc warto coś tam z teorii wysmyczyć, tak dla bezpieczeństwa. Ogólnie im więcej tym lepiej :) No i prawda jest taka, że regułek nie trzeba znać toczka w toczkę, można coś samemu tworzyć, byle sensownie - zawsze coś point'ów skapnie :) Acha i jeszcze jedno. Daje się zauważyć wzrost stopnia trudności zadań w porównaniu do zestawów ze stronki. Przynajmniej takie jest moje subiektywne odczucie.

A czy warto chodzić na te wykłady? Moim zdaniem jednak tak, choć wiadomo, że ten ponad dwugodzinny wykład bez przerwy (i w tym momencie dr Gruszka jest nieubłagany) jest ciężki, ale chodzić warto. Cwiczenia też polecam, bo tam często oświeca, i przynajmniej wiadomo o co chodziło Gruszce na wykładzie :) Moim zdaniem, i nie jestem w tym odosobniony, ćwiczeń to nawet za mało było... hehz :)
Wstęp do informatyki Przedmiot moim zdaniem dosyć dziwny, powiedzmy, że nic konkretnego się tu nie nauczycie, tylko będziecie mieli przekrój tego, co się możecie spodziewać w przyszłych latach. Zazwyczaj pierwsze 3-4 wykłady prowadzi sam prof. J. Nawrocki i Power Point rzondzi! Akurat na te wykłady opłaca się iść, bo właśnie z tego materiału co on wykłada jest późniejszy egzamin.
Natomiast całą resztę wykładów prowadzą różne znane (lub mniej znane) osobistości Instytutu Informatyki PP (i nie tylko), z którymi się zetkniecie w przyszłości bliżej :) To co tam będzie wykładane, to będą niezłe kosmosy w zdecydowanej większości, a to, że tego rozumieć nie będziecie, to nie jest bynajmniej powód do komplexów i pytań w stylu "co ja tutaj robię".

Co do samego egzaminu. U nas padło około 30 osób, ale wszyscy prawie zostali powyciągani podczas kolejnych poprawek i komisów. W sumie egzamin jest dziwny, i ma więcej wspólnego z zagadkami logicznymi z Wiedzy i życia niż z jakimś prawdziwym egzaminem. Ze swej strony polecam mieć dobrze opanowane wykłady, które prowadzi sam prof. Nawrocki, gdyż tylko ten materiał obowiązuje na egzaminie. Tegoroczne wykłady oraz przykładowe zestawy egzaminacyjne możecie znaleźć poniżej do ściągnięcia. Jako ciekawostkę podam, że na egzaminie można mieć legalnie ściągę! Tłumaczę na polski dla tych co mogli nie zrozumieć: na egzaminie można mieć kartkę A4 zapisaną dowolną czcionką, jako pomoc naukowa :))) Posunięcie bardzo dobre, gdyż wynika z tego, że egzamin nie jest oparty na opanowaniu pamięciowym materiału, ino na zrozumieniu go - a o to przecież w tym całym studiowaniu chodzi, no nie?

Warto chodzić czy nie warto? Odwiecznie pytanie studenta, na które jest jednoznaczna odpowiedź (zgadnijcie jaka;). Na pierwszych wykładach i tak będzie komplet ludzi, więc na schodkach coponiektórzy będą siedzieć. Wg. mnie wykłady z WI tylko dla bardzo zainteresowanych, tylko na te co prowadzi prof. Nawrocki opłaca się chodzić. Nie wszyscy w końcu przyszli z powołania na informatykę, niektórzy wstrętni materialiści tylko dla pieniędzy ;) Więc co ich tam może takie coś obchodzić, jak i tak się będą tego uczyć. Ale decyzja i tak należy do Was, a wiem z własnego doświadczenia, że tych informatyków z ideą nie brak na roku :)
Wstęp do programowania Cóż, większość z Was już zapewne zna tę osobistość - dr hab. A. Marciniak, który jak plotka głosi ma być profesorem (sic!). Wykłady są prowadzone z tzw. żółtej biblii, i bez tej książki nawet się nie zbliżajcie do wykładu. Zeszyt wam nie potrzebny na wykładzie, tylko ołówek do zaznaczania, których stron z książki drhAM nie omówił. Bo jeśli nie wiecie, wszystkie folie z wykładu pochodzą właśnie z tej książki sławetnej. Od ostatniego roku na egzaminie (czy już teraz zaliczeniu) obowiązuje także suplement do biblii, też w kolorze żółtym, tylko trochę chudszy. Mimo wszystko warto się z tą pozycją zapoznać bo pytanka na zaliczeniu się na pewno trafią.
Sama osobistość drhAM jest dosyć zabawna, zwłaszcza ze względu na powiedzmy dosyć szczególne podejście do słownictwa informatycznego w języku polskim :) Stąd zwany też jest dr hab. Andy Formatką. Później na metodach numerycznych już jest o wiele mniej okazji do wykazania się w tym temacie. W sumie z czego się śmiać - spolszczone nazwy komputerowe od zawsze bawią informatyków, a drhAM jest podobno też autorem jakiegoś słownika polsko-anglijskiego.

Laboratoria z WP są prowadzone przez naprawdę różnych ludzi (i to gremium osobowe zmienia się z roku na roku). Jedno jest pewne - jeśli ktoś jest goły i wesoły z programowania, to niech lepiej omija samego mistrza na laborkach i się lepiej przenosi do innej grupy (można tak na studiach, to już nie LO). No chyba, że ktoś jest przeambicjonowany i pragnie po prostu się trochę postresować, ale i się nauczyć. A z reszty to nie wszystkich laborantów znam, więc trudno mi określić, kto jest dobry, a kto nie. Ale fakt jest faktem, że jak ktoś chce, to u każdego się nauczy w miarę podstaw programowania. Trzeba jednak przyznać, że beginner'om będzie ciężko z początku.

Fakt, że nie ma z tego już egzaminu moim zdaniem absolutnie nic nie zmieni. Tylko tyle, że zaliczenie będzie przed sesją, ale materiału będzie tyle samo, a możliwości poprawek chyba mniej. Więc pomysł zrobienia zaliczenia z WP uważam osobiście za poroniony. A co do materiału obowiązującego na zaliczenie - po prostu musicie znać na wylot całą żółtą książkę + fragmenty z suplementu. Pytania z zestawów powtarzają się mniej więcej co roku, i nie sądzę, żeby było już jakieś inne pytanie na zaliczeniu - trzeba przerobić wszystkie dostępne na stronce zestawy. Nawet jeśli ktoś się uważa za niezłego wymiatacza w programowaniu to lepiej niech sobie nie olewa czytania tej książki, bo może go to trochę nerwów później kosztować. Znane są (i to niejedne) przypadki, gdzie osobnik miał 5.0 z laborków, a na egzaminie się wykładał. Ale i też przypadki odwrotne - ktoś absolutnie nie czający programowania, ale po prostu nauczył się żółtej książki i ma 4.0 (i więcej) z egzaminu.
Acha, i jeszcze jedno, informacja dla wszelkiej maści kombinatorów i krętaczy - ściągać na egzaminie naprawdę jest ciężko i absolutnie tego nie polecam, gdyż konsekwencje złapania są spore (drhAM to ostry pies na ściągaczy). Więc jednak lepiej przysiąść na dupsku ten tydzień wcześniej i pomęczyć żółtą biblię.

Co do samych wykładów to bynajmniej chodzić na nie nie trzeba, bo po pierwsze nauczyć się programować tam się nie nauczycie, a jeśli już ktoś to umie, to wiele nowego do sprawy mu ten wykład nie wniesie. A po drugie to wszystko jest w ten sam sposób w żółtej książce podane. Ale to jest tylko moje zdanie. Ja co prawda chodziłem (może nie 100%), ale do takich wniosków doszedłem. W praktyce pół sali przynajmniej siedzi zawsze.
Narzędzia informatyki Nie mam pewności, ale jeśli będzie z tego egzamin wprowadzony zamiast egzaminu z WP to będzie to śmiech na sali. Sam przedmiot w sumie niby ciekawy, ale większość materiału to są totalne podstawy, które już się tam gdzieś czytało, albo się wie po prostu. Osoba prowadzącego dr Stefanowskiego jest delikatnie mówiąc zabawna (aaach ten uśmiech), ale przynajmniej nie robi żadnych wstrętów wobec studentów i to mu się chwali.

Laboratoria są prowadzone przez asortyment ludzi szeroki i głęboki. Co do samych laborek, to one przypominają w sumie informatykę ze szkoły średniej - też się na początku z DOS'em męczycie (słynne batowce), potem Word, Excel, html... Ale zamiast robić to przez 3-4 lata to tutaj wszystko przerobicie przez semestr jeden :) W sumie tu poznacie co to jest tempo studiów tak naprawdę, więc jeśli ktoś komputer widzi po raz pierwszy w życiu to nie jest to dla niego miłe. Osobiście nie polecam zakwaterowania u kolegi Komosińskiego, bo w sumie on najwięcej męczy tępi na laborkach, ale większych problemów przy wystawianiu ocen też nie robi.

Na wykłady można pochodzić, ale to tylko w celach towarzyskich - w końcu kiedyś można poznać co za zwierz siedzi obok Ciebie na wykładzie :))) Bynajmniej nieobowiązkowe. Laboratoria raczej tak - zwłaszcza sprawdziany. A po drugie, co może być dla wielu zaletą, komputery w 411 są podłączone do Internetu więc podczas laborek można się pouzależniać od tego ustrojstwa :)
Elektronika No cóż, biedaczki z liceów ogólnokształcących... TO JEST DOPIERO KOSMOS! Wszyscy po technikach tutaj wymiatają, bo to są podobno podstawy elektroniki i wszystko to znają. A biedaczki z LO absolutnie goło i wesoło. Wykłady proawadzi dr Ozorowski, w sumie miły człowiek, nie nastręczający wiekszych kłopotów.
Na początku to się miało fefry ładne przed zaliczeniem z tego przedmiotu. Bo co to będzie za masakra, uczyć się takich kosmosów. Z pierwszego wykładu to się przestało rozumieć cokolwiek już tak po połowie, mie mówiąc już o każdym następnym. Więc chodzić raczej tak średnio warto, bo wiele z tamtąd się nie wyniesie. Ale przejmować do głębi się tym nie przejmujcie.

Zaliczenie jest pisemne. Polecam dla wszystkich po technikach wziąść przedtermin, później jest przynajmniej luz. A reszta? Co biedne biedaczki po LO mogą uczynić? Ekhm... No cóż, tu się muszą zdać w większym czy mniejszym stopniu na kolegach z tytułem technika. Dziewczęta mają łatwiej ;))) nie wiedzieć czemu ;))) Ale to się rozumie samo przez się, że się dba o biedne świnki morskie (zagubione owieczki, etc...) na kierunku zwanym informatyką :) Ale wracając do tematu... Przemęczyć jednego i drugiego po technikum, żeby to wytłumaczył swoimi słowami, o wiele łatwiej załapać o co w tym wszystkim biega. Na początku obczaić gdzie jest wejście i wyjście w jakimś układzie, gdzie pełno kabelkuf i odnóżek, to nie sposób. A po zapoznaniu się (dzięki kolegom;) z tymi podstawami to można nawet coś samemu wydedukować. A na samym zaliczeniu to nauczyć się wszystkich schematów i dopasowanych do nich nazw (żeby nie rysować czego innego przypadkiem;). W sumie nie wychodzi to zbyt wiele rysunków, bo to każdy układ to w dwóch albo i trzech formach jest podany. A przy pisaniu to zastosować regułę James'a Joyce'a - strumień świadomości, czyli pisać ile wlezie i co wlezie (zwłaszcza rysunki, potem ew. coś jeszcze). Laborki na szczęście(?) są w następnym semestrze.
Prawo i ekonomia To jest absolutny śmiech na sali. Nie mam pojęcia kogo wam przydzielą z wykładowców, ale to i tak wszystko jest jedną wielką kpiną. Zamiar wprowadzenia do programu nauczania tego przedmiotu jest całkiem, całkiem do rzeczy. Ale od zamiaru do wykonania to nie wiem... lata świetlne chyba. Samo zaliczenie to następna parodia. My pisaliśmy jako cały rok (przeszło 120 osób) w sali lotniskowej 207 :) więc coponiektórzy siedzieli innym na plecach, inni na parapetach i w takich warunkach pisało się zaliczenie oddzielnie z prawa, i oddzielnie z ekonomii. Jedna sesja wieczorna na kibelku z notatkami (jeśli w ogóle ma się je) wystarcza w zupełności. W sumie nauki na max. 30 minut. Ale jaką ocenę się dostanie, to bynajmniej nie zależy od wiedzy będącej na papierze. W sumie nie wiem od czego zależy ocena...

Na wykłady absolutnie nie chodzić, bo 3/4 sali po pierwsze nic nie słyszy, a po drugie guanko za przeproszeniem się nauczycie... Tylko dla extremalistów, a wiem, że na każdym roku są tacy :) I tu dodam, że od tych extremalistów trzeba wysępić notatki, bo skędyś cza się uczyć :) No a oszywiście warto chodzić w celach towarzyskich, a do tych celów ten wykład nadaje się wyśmienicie :))) Chociaż kto wie, czy nie lepiej na bezalkoholowe do parku obok nie wyskoczyć ;)


    Matematyka

  • Pierwsza połowa materiału [91kb]; Wykłady wstukane przez jakąś dobrą wróżkę. Bardzo przydatne, w razie czego można pouzupełniać braki w zeszycie, no i wygodniej się uczy z takiego drukowanego pisma, bo przecież nie z ekranu monitora! Zalecane!
  • Analiza matematyczna [78kb]; Praktycznie całość analizy matematycznej + chyba cosik jeszcze w formie elektronicznej. Ma się rozumieć, że zalecane :)
  • Analiza matematyczna [80kb]; Konkurencyjne wydanie, ściągajcie oba pliki, sobie ew. porównacie co jest lepsze. Ogólnie cała druga część materiału.
  • Zagadnienia do egzaminu [10kb]; Hehz... zagadnienia do egzaminu. Przynajmniej od początku wiadomo co was czeka :) Dodatkowo informacja, że pytania na wszelkich ustnych poprawkach są żywcem wzięte z zagadnień. Na egzaminie szczęściem(?) nie...
  • Egzaminki [15kb]; Chyba ze 4 różne zestawy egzaminów. Zarówno połówkowy jak i sesyjny. Konieczne ściągnąć! Zawsze pomaga... tylko się nie przestraszcie kraty dystrybutywnej cokolwiek to jest, nie mówiąc już o idempotentach :)

    Wstęp do informatyki

    Większość materiałów (dotyczy zwłaszcza zestawów i wykładów) pochodzi ze strony prof. J.Nawrockiego. Zestawy po pewnych przeróbkach umieściłem tutaj i w chwili obecnej nadają się bezpośrednio do wydrukowania pod jakimś Word'em czy też nawet bezpośrednio z okna przeglądarki.
  • Wykład 1 [145kb]; Jeśli kogoś interesuje co my właściwie studiujemy, niech ściąga! :)
  • Wykład 2 [104kb]; Wykład między innymi o maszynie Turinga! To trzeba ściągnąc, gdyż Nawrocki naprawdę sie postarał i obrazowo to przedstawił.
  • Wykład 3 [153kb]; Wykład o inzynierii oprogramowania. Hmmm... Też średnio potrzebny, ale polecam chociażby dla tych żółtych ludzików które powiedzmy delikatnie wyglądają śmiesznie :)))
  • Wykład 4 [125kb]; Wykład o systemach czasu rzeczywistego... Moim zdaniem, średnio użyteczny do egzaminu.
  • Wykład 5 [168kb]; Wreszcie się ukazał wykładzik ostatni o AWK. Dość, że nie dopiero w piątek... (nie ma jak wiesielczy humor...) - i sorka za niedziałający poprzedni link... bu
  • Zestaw egzaminacyjny 1; Zestaw egzaminacyjny z WI part one.
  • Zestaw egzaminacyjny 2; Zestaw egzaminacyjny z WI part two.
  • Zestaw egzaminacyjny 3; Następny zestaw, tym razem tegorocznych poprawkowiczów (wraz z odpowiedziami!)
  • Zestaw egzaminacyjny 4; Myśmy się z tym czymś męczyli... Czyli zestaw z egzaminu pierwszego... + odp
  • Zestaw egzaminacyjny 5; Zestaw dla zaoczniaków co był w tym roku. + odp
  • Zestaw egzaminacyjny 6; Kolejny zestawik, umieszczam dla potomnych :)
  • Zestaw egzaminacyjny 7; Następny starszy zestawik, już teraz tylko dla przyszłych roczników
  • [new!]Zestawy egzaminacyjne dalsze [16kb]; Dla jeszcze potomniejszych, zestawy egzaminacyjne z roczników o wiele niższych od mojego. Coby nie było, że Was młodzieży olewam ;)
  • WI - omoovienie; Omoovienie co poniektórych zadanek z zestawów z WI (update!).
  • AWK; Nasz kochany egzaminator ma lagi i jak dotąd swojego wykładu nie umieścił na swojej stronce. Zamiast tego opis do AWK w formacie pdf oraz trochę zadań właśnie z tego języka (między innymi autorstwa J. Nawrockiego), więc się przyda z pewnością.
    Na specjalne życzenie Krocza - lista uploader'ów:
    • Krocz (we własnej osobie)
    • Redlik (też we własnej osobie)
    • Mitom (także, co może być zaskoczeniem we własnej osobie)
  • Opis maszyny Turinga; Maszyna Turinga jest zawsze, więc opisik made in Nowiesz umieszczam.
  • PROLOG; Mhmh... Już niepotrzebne, gdyż kto był na ostatnim wykładzie ten wie, że Prologu ni będzie na egzaminku tylko (IMHO o wiele prościejszy) język AWK. Ale i tak podziękowania, za to że kolega się starał...

    Wstęp do programowania

    [Żółta biblia! Ave!]
    Cóż, z tego przedmiotu już egzaminu nie będzie, ale i tak dr hab będzie się wyżywał robiąc zaliczenie, co według mnie i tak niezbyt wiele się będzie różnić od egzaminu - no chyba tym, że brak dopytki jest po oblanym zaliczeniu - od razu delikwent kwalifikuje się na poprafkę. Bęc! A znając osobę dr hab to takich będzie wielu. Grrr... A więc dla ułatwienia życia poniższe materiały.
  • Zestaw 1;
  • Zestaw 2;
  • Zestaw 3;
  • Zestaw 4;
  • Zestaw 5;
  • Zestaw 6;
  • Zestaw 7;
  • Zestaw 8;
  • Zestaw 9;
  • Zestaw 10; pamiętający jeszcze czasy turbo pascala zestawik... :)
  • Zestaw 11; zestawy AD 2000...
  • Zestaw 12;
  • Zestaw 13;
  • [new!]Zestawiki sprawdzianowe; Egzaminu niby nie ma, ale zadanka jakieś takie podobne. Tu zamieszczam, dzięki poświęceniu niejakiego Stiepana, zestawiki ze sprawdzianów jakie teraz obecnie się odbywają z WP. Dla bardzo bardzo potomnych ;)
  • Opis zestawów; Opis do wszystkich powyższych zestawów by Nowiesz.
  • Opis zestawów; to samo tyle, że w Wordzie ready to drucken
  • Baza SuperMemo; Baza z pytaniami z WP do programu SuperMemo. Fajna sprawa, ułatwiająca naprawdę naukę nadesłana przez niestrudzonego Nowiesz'a :) Wszelkie uwagi na temat bazy (sugestie co i jak i gdzie i po co i czemu) proszę słać na jego mail.
  • SuperMemo; Kto nie wie co to jest SuperMemo i nie ma tego programu to niech ściąga. Zainstalowane wraz z bazą do WP.
  • WP Word; Baza z SM wrzucona do Worda przez AtgoraX yyy... AtroX'a. To tak do wydrukowania jakby co.
  • Programiki - różne 1; Różniste programy z laborek z WP. Mniej więcej coś takiego każdy będzie musiał wysmyczyć na laborkach, niekoniecznie na tym poziomie oczywiście. To już zależy od indywidualnych predyspozycji delikwenta(-ki)

    Narzędzia informatyki

    Całkiem przyjemny przedmiot... Czas na laborkach mija przyjemnie i bezboleśnie (no może poza zaliczeniami).
  • NI zaliczenie; Spis zagadnień potrzebnych u niektórych laborantów do zaliczenie.
  • Batowce; Pliki wsadowe zwane też batowcami. Oto co można z biednego DOSa wycisnąć i nawet tym pognębić :)

    Pfawo i ekonomia

  • Zagadnienia z ekonomii; Wersja wczesna beta, więc momentami pojawiają się znaki zapytania, ale poprawię jak będę mógł.
  • Prawo autorskie; Co prawda chyba już po pticach, gdyż każdy już to ma, ale publikuje.
  • Wynalazki; Ważniejsze definicje i uregulowania z zakresu prawa wynalazczego.
  • Ochrona; Podstawowe informacje o ochronie własności przemysłowej.