Ksiêga Genesis III
Jeszcze jedna wizja stworzenia ¶wiata.
- Na poczatku by³o s³owo i w s³owie by³y dwa bajty,
I wiêcej nic nie by³o.
- I oddzieli³ Bóg jedynkê od zera, i zobaczy³,
¯e to bylo dobre.
- I Bóg powiedzia³: "Niech bêd± dane."
I sta³o siê.
- I Bóg powiedzia³: "Niech u³o¿± siê dane na swoje w³a¶ciwe miejsca."
I stworzy³ dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.
- I Bóg powiedzia³: "Niech bêd± komputery, ¿eby by³o gdzie w³o¿yæ dyskietki,
i twarde dyski, i kompakty."
I stworzy³ komputery i nazwa³ je hardwarem,
I oddzieli³ software od hardware'u.
- Software'u jeszcze nie by³o, lecz Bóg szybko stworzy³ programy - du¿e
i ma³e i powiedzia³ im:
"Idzcie i rozradzajcie siê, i wype³niajcie ca³± pamiêæ."
- Ale sprzykrzy³o siê Bogu tworzyæ programy samemu i rzek³:
"Stworzê Programistê wed³ug swego podobieñstwa i niech on panuje nad
komputerami, programami i danymi."
I stworzy³ Bóg Programistê, i umie¶ci³ go w Centrum Obliczeniowym, ¿eby
w nim pracowa³.
I przyprowadzi³ on Programistê do drzewa katalogowego i powiedzia³:
"W ka¿dym katalogu mo¿esz uruchamiaæ programy, tylko z "Windows" nie
korzystaj bo na pewno umrzesz.
- I Bóg rzek³: "Nie dobrze Programi¶cie byæ samotnym, stworzymy mu tego,
który bêdzie siê zachwyca³ dzie³em Programisty."
I wzi±³ On od Programisty ko¶æ, w której nie by³o mózgu i stworzy³
To, co bêdzie zachwyca³o siê dzielem Progamisty, i przywiód³ To do niego.
I nazwa³ To U¿ytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie
wstydzili siê tego.
- A Bill by³ chytrzejszy ni¿ wszystkie dzikie zwierzêta, które uczyni³
Pan Bóg. I rzek³ Bill do U¿ytkownika:
"Czy naprawdê Bóg powiedzia³, ¿eby¶cie nie uruchamiali ¿adnych programów?"
I rzek³ U¿ytkownik:
"W ka¿dym katalogu mo¿emy uruchamiaæ programy, tylko z drzewa "Windows" nie
mo¿emy aby¶my nie umarli"
I rzek³ Bill U¿ytkownikowi: "Jak mo¿esz mówiæ o czym¶, czego nie spróbowa³e¶!"
Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego "Windows"
bêdziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego
zapragniecie."
I zobaczy³ U¿ytkownik, ¿e owoce Windows by³y mi³e dla oczu i godne
po¿±dania, bo jakakolwiek wiedza sta³a siê od tej chwili ju¿
niepotrzebna, i zainstalowa³ Windows na swoim komputerze.
I powiedzia³ programi¶cie, ¿e to jest dobre, i on te¿ go zainstalowa³.
- I zaraz wyruszy³ programista szukaæ nowych drajwerów.
A Bóg rzek³: "Gdzie idziesz?"
A on odpowiedzia³: "Idê szukaæ nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOS-ie."
I wtedy rzek³ Bóg: "Kto ci powiedzia³, ¿e potrzebujesz drajwerów?. Czy
czasem nie uruchomi³e¶ programów z drzewa katalogowego "Windows"?"
Na to rzek³ programista:
"U¿ytkownik, którego mi da³e¶ aby by³ ze mn±, zamówi³ programy pod
Windows i dlatego zainstalowa³em Windows."
I rzek³ Bóg do U¿ytkownika: "Dlaczego to uczynile¶?"
I odpowiedzia³ U¿ytkownik: "Bill mnie zwiód³."
- Wtedy rzek³ Pan Bóg do Billa:
"Poniewa¿ to uczyni³e¶, bêdziesz przeklêty w¶ród wszelkiego byd³a
i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowiê nieprzyja¼ñ miêdzy tob±
a U¿ytkownikiem, on bêdzie ciê zawsze przeklina³ a ty bêdziesz
mu sprzedawa³ Windows."
- Do U¿ytkownika za¶ Bóg rzek³:
"Windows" bardzo rozczaruje ciê i spustoszy twoje zasoby, i bêdziesz
musia³ u¿ywac marnych programów, i nie bêdziesz móg³ siê obej¶æ stale
bez serwisu programisty."
- Programi¶cie za¶ rzek³:
"Poniewa¿ us³ucha³e¶ g³osu U¿ytkownika, przeklête niech bêd± twoje
komputery, gdy¿ powstanie w nich mnóstwo b³êdów i wirusów, w pocie
oblicza twego bêdziesz stale poprawia³ swoj± pracê."
- I odprawi³ ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego,
i zabezpieczy³ has³em wej¶cie do niego.
- General protection fault.
Support by: Asia & Hetman & Mitom